Nowy związek powinien być piękną przyszłością – bez problemów, bez niespodzianek i tylko we dwoje. Klara przebyła długą drogę, znacznie dłuższą niż kilometry dzielące Kraków od Warszawy. Odbyła podróż w przeszłość, poznała mroczną tajemnicę swojej rodziny. Została porzucona przed ołtarzem, a potem szaleńczo – i z wzajemnością – się zakochała. A teraz czekała na piękny finał – szczęście i święty spokój. Tymczasem jej życie wykonało kolejnego fikołka. Ale czy nie takie jest...
Na palcu błyszczał diament, w szafie wisiała piękna sukienka, a serce Klary przepełniała radość. Jeszcze chwila i zmieni marzenie w rzeczywistość – uda jej się ułożyć życie, przez które pójdzie pod ramię ze swoim idealnym mężem. Nie to co mama. I babcia. I prababcia. Kobiety z jej rodziny nie miały szczęścia do mężczyzn. I do małżeństwa. Gdy Paweł tuż przed ślubem „zwraca jej wolność”, Klara uznaje, że to coś więcej niż przypadek lub pech. To musi być fatum. Jak inaczej bowiem wytłumaczyć...