Kiedy ludzie nie mają wyboru, życie jest wręcz nie do zniesienia. Ponieważ ilość dostępnych wyborów wzrasta – tak, jak w naszej kulturze konsumpcjonizmu – autonomia, kontrola oraz wyzwolenie wniesione przez tę różnorodność są potężne i pozytywne. Ale, ponieważ ilość wyborów ciągle rośnie, zaczynają pojawiać się negatywne aspekty posiadania wielości wyborów. Kiedy ilość możliwości dalej wzrasta, te negatywy eskalują, aż w końcu jesteśmy nim przeciążeni. W tym miejscu, wybór wcale już nie uwalnia,...